Kiedy Jon Kabat-Zinn wydał książkę pod tytułem „Medytacja to nie to, co myślisz” od razu się uśmiechnęłam – jakie to wielowymiarowe! Pamiętam, kiedy sama zrozumiałam, że medytacja to nie to, co myślałam i myślę 😊
Tak, jeśli chodzi o rozumienie czym jest i jak wygląda jak i o to, że ilość myśli, które pojawiły się w trakcie medytacji wcale nie świadczy o moim w niej zaawansowaniu. Zwłaszcza, jeśli mowa o medytacji uważności, która skupia się na świadomości.
Jeśli więc doświadczasz wielu myśli w medytacji mindfulness wiedz, że:
- Jest to zupełnie naturalne
- Celem medytacji uważności nie jest pozbycie się myśli!
- Jednym z jej celów jest natomiast uczenie się, jak nawiązać z nimi inną relację
- Zauważanie myśli jest bardzo ważne w medytacji uważności
- Kiedy widzisz swoje myśli to pierwszy krok by złapać względem nich trochę dystansu
- Możesz też uczyć się, jak się w nich nie zatracać – w tym wspierają nas różne techniki
- Akceptacja, że myśli są i najpewniej będą – pomaga w ich swobodnym przepływie
- Im bardziej chcesz by zniknęły, tym więcej napięcia i myśli wokół myśli (!)
- Jeśli myśli dotyczą tego, co ważne i towarzyszą temu emocje jest to tym silniejsze
- Dla wielu osób jest to proces – oduczamy się tego, co nawykowe i uczymy nowego
- To wymaga czasu, zaangażowania i powtarzalności
- Dlatego mówimy że medytacja uważności jest prosta w założeniu ale nie zawsze łatwa 🙂
- Nawyk myślenia i natychmiastowego podążania za myślami jest silnym nawykiem
- Nawyk ten wspierany jest często w procesie edukacji, często także w naszej pracy
- Potrzeba czasu, aby się wyciszył i zmienił
- To dlatego, gdy wracasz do domu po pracy możesz wciąż o niej myśleć
Co możesz zrobić?
- Spróbuj podziękować umysłowi za jego ciężką pracę
- W medytacji gdy ulegniesz rozproszeniu przekieruj uwagę na oddech
- Możesz nawet sobie powiedzieć, że to naturalne
- Kiedy myślom towarzyszą silne emocje to znak, że dotyczą czegoś ważnego
- To ważne potrzebuje Twojej uwagi – zamiast kierować ją w scenariusze wydarzeń możesz skierować ją na odczucia w ciele, które towarzyszą danej emocji.
- Tak myśli jak i emocje nie są stałe – nieustająco się zmieniają – zauważaj jak to się dzieje
- Kierując uwagę na oddech możesz wspierać się liczeniem – to zajmie Twój umysł
- Wielu osobom pomaga medytacja w ruchu
- Jednak, jeśli chcesz nauczyć się wychodzić z kołowrotka myśli wybieranie zawsze medytacji w ruchu może okazać się pułapką
- Warto zasiadać do medytacji, którą lubisz mniej i która jest dla Ciebie na dzisiejszy dzień trudna bo to oznacza, że właśnie tu jest praca do wykonania 🙂
- Nie zrażaj się i daj sobie czas – powracaj regularnie do prostych medytacji
- Już 10 minut każdego dnia może przynieść efekty
- Pamiętaj, że te efekty mogą nie być natychmiastowe w pojawić się np. po 3 tygodniach
Jeśli ciekawią Cię konkretne techniki wspierające wychodzenie z kołowrotka myśli zapraszam Cię do bezpłatnego webinaru, który przygotowałam. Znajdziesz go tutaj: LINK